Magia, miłość i zdrada.
Piękna, a zarazem okrutna opowieść.
Jaelle to 13-letnia cygańska dziewczyna, która ucieka wraz z rodziną z ich płonącego domu. Istnieją podejrzenia, że dom został podpalony przez niechętnych Cyganom sąsiadów. W pożarze ginie babcia Jaelle i rozpoczyna się tradycyjne czuwanie Romów przy zmarłej. Podczas trwającego trzy dni obrzędu, dziewczyna wspomina historię, jaką opowiedziała...
"Aniołowie istnieją i w różnych życiowych sytuacjach bardzo subtelnie nam pomagają. Działają przy tym najczęściej w sposób bardzo delikatny i niezauważalny. Przytoczone w książce konkretne świadectwa realnej anielskiej pomocy powinny nas w takim przekonaniu utwierdzić. Pismo Święte wspomina o aniołach ponad 300 razy. Istnieje wiele biblijnych przykładów, że aniołowie towarzyszą i pomagają człowiekowi,...
Cykl książek Władcy Podziemi .
Maddox, Reyes i Anya to nieśmiertelni wojownicy strzegący bogów Olimpu, którzy przed wiekami popadli w ich niełaskę, zabijając Pandorę, strażniczkę puszki wszelkiego zła. Dziś żyją we współczesnym świecie, a każde z nich skazane jest na wieczne cierpienie. Piekło Maddoksa to powracające ataki Furii, Reyes jest księciem Bólu, a Anya boginią Anarchii. Cała trójka jest...
Prawdopodobnie najlepsza kobieca agencja detektywistyczna w Polsce!
Weronika Daglewska, dziennikarka i autorka rubryki kryminalnej, postanawia zrobić sobie prezent - idzie do wróżki, by ta przepowiedziała jej, co ją czeka w życiu. Ekscentryczna wróżka Semiramida po rozłożeniu tarota ostrzega ją przed niebezpieczeństwem. Nieprzekonana i sceptyczna Weronika wraca do domu, by po paru miesiącach usłyszeć...
„Dwudziestego siódmego kwietnia stanąłem w Raleigh, głównem mieście Karoliny Północnej. Dwa dni przedtem pan Ward, dyrektor policyi w Waszyngtonie, wezwał mnie do swego biura. - Panie Strock - rzekł do mnie - zwracam się do pana, jako do agenta zdolnego, przenikliwego, pełnego zapału. Chcę panu polecić trudną misyę. Złożyłem ukłon głęboki. - Jestem całkowicie na usługi pana. Co się zaś tyczy...
[...] Na podwórzu ustawiona była już spora grupa ludzi, złożona z tych, którzy opuścili byli swoje mieszkania lub kryjówki przed nami. Ustawiono nas w długi szereg i „gęsiego” przeprowadzono przez wszystkie podwórza i bramy na ulicę. W pierwszym podwórzu musieliśmy przejść przez szpaler skierowanych ku nam luf karabinowych. Mimo groźnej uwagi nie mogłem nie zwrócić uwagi na krwią splamione...